3 cze 2013

blond vs. henna

O tym jak henna cudownie działa na włosy można dowiedzieć się odwiedzając fora, blogi, strony internetowe. Fryzjerzy grzmią, że oblepia włosy (co akurat jest nieprawdą, polecam: henna for hair), ale trzeba im przyznać jedną rację - pigmentów w niej zawartych nie da się ściągnąć tak łatwo i może mieć to różne konsekwencje. Przykładem jestem ja - naturalna blondynka. Pewnego zimowego dnia postanowiłam nieco przyciemnić włosy w związku z trwającą porą roku, wybrałam właśnie hennę khadi - 100% naturalny i bezpieczny środek. Efekt? Świetny! Włosy błyszczące, grube, kolor - dokładnie taki jak chciałam! Na prawdę, wszystko było idealnie do momentu, kiedy chłodny pigment zaczął się wypłukiwać :( stałam się ruda, wszyscy mówili, że ok, że taki kolor mi pasuje, ale ja zwyczajnie ruda być nie chciałam, do tego doszły odrosty koloru blond i zaczęłam wyglądać jakbym nagle osiwiała w wieku 21 lat - ko-szmar!
Jedynym wyjściem była wizyta u fryzjera, tak tak wiem z czym wiąże się rozjaśnianie i moje włosy trochę na tym ucierpiały, jednak nie jest to ręka czy noga - odrastają, a ja miałam już serdecznie dość swojego wyglądu ;)  całe szczęście udałam się do "rodzinnej" fryzjerki, która po znajomości poświęciła mi swój czas (3,5 godziny na pozbycie się tych rudości!) i powiedziała mi, że to farbowanie mam w ramach urodzinowego prezentu (w przeciwnym razie wierzcie mi - 200zl co najmniej - poszłoby w zapomnienie :P). Przy farbowaniu doszło do problemów takich jak:

  • co zrobić by ściągnąć pigment naturalnej henny, który mi pozostał we włosach?
  • jak to zrobić, by nie zniszczyć moich i tak już mocno porowatych i cienkich włosów?
  • jak sprawić, by ciepłe rudości zamienić w chłodny blond?
  • jak przewidzieć efekt farbowania?
  • jak to zrobić by wyglądało naturalnie?

Rozwiązaniem okazało się:
  • rozjaśnienie pojedynczych pasemek mocniejszym rozjaśniaczem :(
  • mycie
  • rozjaśnienie na długości słabszym - omijając odrosty
  • mycie
  • farbowanie na popielaty blond etapami: od odrostów do połowy ucha, od połowy ucha dalej
  • podcięcie końcówek, bo nie muszę chyba wspominać jak podziałał na nie rozjaśniacz w momencie, gdy były bardzo zniszczone
  • mycie
  • suszenie

Gdyby moje włosy umiały płakać, chyba by to zrobiły.
Ogólnie zajmowała się mną fryzjerka, jej pracownica i 2 uczennice ... każda się bardzo postarała, choć ostatecznego efektu nie był pewien nikt!
Oczywiście do blondu, jaki miałam poprzednio nie udało się dojść, oceniam to raczej jako mój zimowy blond, ale to ze względu na to by nie niszczyć dalej mojej czupryny. Z efektu jestem zadowolona, włosy są może bardziej suche, ale wzięłam się teraz za ich moooocne nawilżanie.
Pamiętajcie, podchodźcie ostrożnie do włosowych eksperymentów, szczególnie, gdy jesteście blondynkami!!
Foto z kolejnych etapów: mój blond, henna khadi orzechowy brąz, wypłowiała henna oraz kolor po wizycie u fryzjera ... 


henna, khadi,włosy,wlosy,wlosów,farbowanie,kosmetyki,naturalne,hennowanie,olejowanie,zioła,rudy,blond,brąz,brązowy,brazowy,mocne,zdrowe,wlosy,fryzjer,fryzury>
<div style='clear: both;'></div>
</div>
<div class='post-footer'>
<div class='post-footer-line post-footer-line-1'><span class='post-author vcard'>
Autor:
<span class='fn'>Nie</span>
</span>
<span class='post-timestamp'>
o
<a class='timestamp-link' href='http://nadajniczek.blogspot.com/2013/06/blond-vs-henna.html' rel='bookmark' title='permanent link'><abbr class='published' title='2013-06-03T17:10:00+02:00'>17:10</abbr></a>
</span>
<span class='post-comment-link'>
<a class='comment-link' href='http://nadajniczek.blogspot.com/2013/06/blond-vs-henna.html#comment-form' onclick=''>2
komentarze</a>
</span>
<span class='post-icons'>
<span class='item-action'>
<a href='https://www.blogger.com/email-post.g?blogID=245429943526403498&postID=3576415299978098763' title='Wyślij posta przez e-mail'>
<img alt='' class='icon-action' height='13' src='http://img1.blogblog.com/img/icon18_email.gif' width='18'/>
</a>
</span>
<span class='item-control blog-admin pid-2146152244'>
<a href='https://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=245429943526403498&postID=3576415299978098763&from=pencil' title='Edytuj post'>
<img alt='' class='icon-action' height='18' src='https://resources.blogblog.com/img/icon18_edit_allbkg.gif' width='18'/>
</a>
</span>
</span>
<div class='post-share-buttons goog-inline-block'>
<a class='goog-inline-block share-button sb-email' href='https://www.blogger.com/share-post.g?blogID=245429943526403498&postID=3576415299978098763&target=email' target='_blank' title='Wyślij pocztą e-mail'><span class='share-button-link-text'>Wyślij pocztą e-mail</span></a><a class='goog-inline-block share-button sb-blog' href='https://www.blogger.com/share-post.g?blogID=245429943526403498&postID=3576415299978098763&target=blog' onclick='window.open(this.href,

20 lis 2012

a kysz!

Czy zastanawiałyście się kiedyś skąd biorą się zaskórniki i krostki na waszej twarzy? Z trądziku udało wam się już dawno wyrosnąć, jednak ciągle nie jest idealnie. A przecież tak o nią dbacie, używacie najlepszych kosmetyków, idealnie matowiącego i kryjącego podkładu, a co rusz pojawiają się jakieś nowe niespodzianki.
To robota CICHEGO ZABÓJCY.
Dzisiaj pragnę zwrócić waszą uwagę na podkłady, których moim skromnym zdaniem warto unikać SZEROKIM ŁUKIEM (szczególnie, jeśli macie wrażliwą, skłonną do zapychania cerę - tak jak ja ;)).
Nie ma co oszczędzać, buzię mamy tylko jedną i lepiej jest zapobiegać niż miesiącami naprawiać szkody.

7 lis 2012

w poszukiwaniu tego jedynego!

Wszyscy pragniemy znaleźć swój ideał, szczególnie kosmetyczny w postaci podkładu, gdyż buzia jest pierwszym elementem naszego ciała, z którym mają styczność inni ludzie.