1 cze 2012

hejahej!

Witam po kolejnej dłuższej nieobecności. Po raz kolejny postanowiłam coś zmienić w swoim życiu, a wszystko to za sprawą blondhaircare i jej podejścia (może dla mnie jak a początek zbyt radykalnego, więc zacznę je wprowadzać metodą małych kroków) do pielęgnacji włosów, uwalniania swojego ciała od zbędnej chemii itp itd. Przede mną długa droga, ale najważniejsza decyzja została już podjęta. Chcę nie tylko "wyglądać zdrowo" - jak głoszą reklamy w tv , chce być zdrowa i tak się czuć, wiem że czeka mnie sporo pracy - najtrudniejsza, myślę będzie praca nad własnym charakterkiem i lenistwem ;) Jaki jest pierwszy krok? Odpuściłam suszarkę i prostownicę - teraz widzę opłakany stan mojej czupryny, ale muszę to przeboleć. Wczoraj po raz pierwszy dałam im także odpocząć od szamponów i odżywek o "bogatym" silikonowym składzie i zaczęłam się za wielkie oczyszczanie z oblepiających ich substancji, później zajmę się odżywianiem zgodnym z naturą. Co do mody, ostatnio także w niej zaczęłam cenić umiar! A to wszystko za sprawą black dresses znanej kiedyś jako BezGustu. Moim celem jest teraz bycie kobietą piękną, zadbaną, a przede wszystkim ŚWIADOMĄ wszystkiego, czego dopuszcza do swojego ciała! Żadnych sztucznych tkanin! Żadnych kosmetyków z silikonami, parafiną, gliceryną... nie będę tolerować na sobie, rzeczy, które są robione np. z pochodnych ropy naftowej - one miały już swoje życie, żadnych przetworzonych trupów na sobie tolerować nie zamierzam! ;) A oto ja w 1 dniu mojego postanowienia! Zwracam uwagę na to siano na głowie (i piżamkę;)) :* Teraz będzie tylko lepiej, lepiej, lepiej!

1 komentarz:

  1. Miło mi, aczkolwiek płaczę, że nigdy się nie pozbędę tego mało mądrego epizodu ze swojego życia ;((( Mogę Ci tylko doradzić, bo jeszcze posta o tym nie ma - mydłem ekologicznym w kostce się nie da myć włosów (albo ja nie potrafię). Miałam takie siano na głowie, że hej!

    OdpowiedzUsuń